W dziale "Wsparcie dla Ukrainy" publikujemy ważne informacje nt. działań z zakresu pomocy naszym wschodnim Sąsiadom, prowadzonych na terenie gminy Krzymów. Prosimy Mieszkańców oraz przedstawicieli szkół, organizacji i instytucji z terenu gminy Krzymów o przesyłanie informacji na adres: gok.brzezno@o2.pl celem ich publikacji na niniejszej podstronie oraz w gminnych mediach społecznościowych.
Krzymów: Trzy nazwy miejscowości znikną z mapy gminy
25.11.2021 14:03
Radni gminy Krzymów spotkali się dwudziestego czwartego listopada na czterdziestej czwartej sesji. Zmienili między innymi stawki za pobyt dzieci w żłobku i wysokość podatku od środków transportu.
Dotychczas za pobyt dziecka w gminnym żłobku „Maluszek” rodzice płacili sto pięćdziesiąt złotych, ponieważ placówka ta powstała z rządowego programu „Maluch +”, była też dofinansowana przez samorząd województwa wielkopolskiego. To trwało dwa lata. Teraz realizacja projektu dobiega końca.
Radni podjęli więc decyzję, że w przyszłym roku koszt pobytu dziecka w żłobku wyniesie miesięcznie pięćset pięćdziesiąt złotych. Jednak, wbrew pozorom, nie musi to oznaczać aż tak dużego uszczerbku w domowym budżecie rodziców.
- Ustawodawca wprowadza dodatkowe środki finansowe dla rodziców mających dzieci do trzech lat, które są przekazywane pod opiekę do żłobka. Dofinansuje po czterysta złotych do każdego dziecka chodzącego do żłobka. Te pieniądze też fizycznie mają nie trafiać na konta rodziców, tylko po udokumentowaniu, że dziecko przebywa w żłobku, to te środki mają być przekazywane na konto żłobka, czyli na konto gminy – mówi Leszek Staszak, Przewodniczący Rady Gminy Krzymów.
Jeśli tak się stanie, to rodzice, tak, jak dotychczas, będą płacić sto pięćdziesiąt złotych miesięcznie. Do tego dochodzą koszty wyżywienia malucha w żłobku. Radni określili maksymalną dzienną stawkę za wyżywienie na dwanaście złotych i pięćdziesiąt groszy. Uchwała zawiera też informację, kiedy należy zgłosić nieobecność dziecka, aby nie płacić za te dni stawki żywieniowej. Trzeba to zrobić najpóźniej jeden dzień przed nieobecnością.
Na sesji podjęta została również uchwała w sprawie podatku od środków transportu na 2022 rok.
- Proponowane stawki podatku od środków transportowych mieszczą się w przedziale określonym przepisami ustawy o podatkach i opłatach lokalnych i są większe od stawek minimalnych i jednocześnie nie przewyższają stawek maksymalnych. Wypośrodkowaliśmy te stawki, naprawdę bardzo je dyskutowaliśmy na posiedzeniu komisji, ponieważ wiemy, że na terenie naszej gminy są tacy przedsiębiorcy, którzy używają praktycznie wszystkich przedziałów, jeśli chodzi o środki transportowe. Chodzi o tonaże, ilość osi, jak również rodzaje zawieszenia, czy jest pneumatyczne, czy inne. I chcąc wyjść naprzeciw naszym przedsiębiorcom, wypośrodkowaliśmy te ceny. Również zasięgnęliśmy języka na temat stawek, jakie są zaproponowane w ościennych gminach, żeby nasze stawki były naprawdę uśrednione – mówi Leszek Staszak.
Ciekawostką sesji była uchwała w sprawie likwidacji trzech nazw miejscowości. Radni chcą, aby wojewoda wielkopolski zwrócił się do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o zniesienie urzędowych nazw miejscowości Adamów Kolonia, Folwark i Gozdek Drugi. Powodem podjęcia tej uchwały jest fakt, że są to tylko nazwy, a nie ma w tych miejscach żadnych zabudowań. Kilka lat wcześniej dzięki podobnemu zabiegowi z mapy gminy Krzymów znikły Chójki i Czubki.
Podczas wolnych wniosków wróciła dyskusja na temat bezpieczeństwa w Paprotni na skrzyżowaniu z drogą krajową 92. Wiosną przez mieszkańców wsi zostało skierowane pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z prośbą o montaż na tym skrzyżowaniu sygnalizacji świetlnej. Odpowiedź dyrekcji na tę prośbę była negatywna. Później mówiło się o budowie ronda, ale i w tej sprawie nie zapadły żadne decyzje. Nowy pomysł zaproponował Leszek Staszak.
- Być może należy złożyć wniosek o postawienie fotoradaru, który urealni i pomoże zmniejszyć tę nadmierną prędkość. Przypomnijmy, tam są znaki pionowe, które ograniczają tę prędkość, tylko nie każdy kierowca się do tego stosuje. A wiemy, że ograniczenie prędkości do sześćdziesięciu, pięćdziesięciu kilometrów na godzinę to bezpieczeństwo na pewno poprawi. Wiemy, że nie rozwiąże w całości, bo do wypadków czy do zdarzeń drogowych dochodzi nawet w miejscach, gdzie są sygnalizacje świetlne. I tutaj nie ma dwóch zdań, ale jeśli chodzi o ograniczenie prędkości, to nawet w moim odczuciu, wiem doskonale, fotoradar i dużo wcześniej ustawione znaki informujące o tym, na pewno tę nogę z gazu zawsze zdejmuje nawet sama tablica – mówi przewodniczący rady gminy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie zgodziła się na sygnalizację świetlną w Paprotni, za to takowa powstanie już wkrótce na podobnym skrzyżowaniu w Genowefie.
Krzymów: Trzy nazwy miejscowości znikną z mapy gminy
Plik pochodzi z serwisu Ale!Radio