Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii, Krzymów, ul. Kościelna 2, 62-513 Krzymów
e-mail: gkrpa.krzymow@op.pl
tel. 690 131 523
Brzeźno: Półmaraton i bieg dla Basi
06.09.2021 12:56
To było najważniejsze wydarzenie sportowe minionego weekendu w regionie konińskim. Piątego września w Brzeźnie wystartował drugi ogólnopolski Półmaraton Cross Złota Góra 2021. Towarzyszył mu bieg charytatywny.
ORGANIZACJA
- Jestem przeszczęśliwa, dumna i podzielam radość wszystkich obecnych z tego, że po raz drugi w tym niepewnym czasie mogliśmy się spotkać na półmaratonie Złota Góra, jak również na biegu charytatywnym. To dla gminy Krzymów ogromny prestiż móc gościć tylu wspaniałych ludzi, pasjonatów i ludzi dobrego serca, którzy chcą dzielić swoją radość z innymi. Dziękuję za państwa obecność, życzę wszystkim pomyślnego biegu. Wszyscy państwo jesteście zwycięzcami i myślę, że w przyszłym roku będzie nas jeszcze więcej – mówiła, otwierając imprezę wójt Danuta Mazur.
Biegaczy pozdrowił i życzył im udanej rywalizacji również obecny na półmaratonie prezydent Konina, Piotr Korytkowski. A ci do Brzeźna przyjechali głównie z Konina i subregionu, ale nie tylko. Byli też przedstawiciele Krakowa, Szczecina, Radomia czy Kielc. Jedna osoba przybyła z Genewy.
Jako pierwsi wystartowali półmaratończycy. W tym roku było ich stu siedemdziesięciu. Trasa wiodła przez Złotą Górę i jej okolice. Była była taka sama, jak rok temu i liczyła dwadzieścia jeden kilometrów.
- Ta impreza rozrosła się w tym roku dość zdecydowanie. Stworzyliśmy zalążek profesjonalnej imprezy ogólnopolskiej. (…) Naszym marzeniem jest, żeby się zmieniła w festiwal biegowy. Jeżeli pandemia odpuści, a mamy taką nadzieję, to w następnym roku będzie to dwu, a nawet trzydniowa impreza, zaczynając od dzieci, wymyślając jakąś może sztafetę na Złotej Górze i krótszy dystans dziesięciu kilometrów, żeby jeszcze więcej uczestników mogło tutaj przyjechać – mówi Adam Gapski, dyrektor półmaratonu złotogórskiego.
O półmaratonie zaczynają już mówić niektórzy sportowcy i celebryci. W mediach społecznościowych promują go i zapowiadają swoje uczestnictwo w nim w przyszłym roku między innymi Justyna Kowalczyk czy Rafał Maserak.
Organizatorem wydarzenia jest Fundacja im. dr Erazma Pietrygi, której fundatorem jest profesor nauk medycznych Marek Pietryga.
- Celem naszej działalności jest profilaktyka nowotworowa i zdrowe odżywianie, z czym jest wielki problem w dzisiejszym społeczeństwie i zdrowy tryb życia. Bieg charytatywny jest bardzo ważny na tej imprezie, ponieważ nie każdy może biegać półmaraton, nie każdy jest wyczynowcem, a każdy by chciał chociaż cegiełkę dać, pomóc komuś, kto tej pomocy potrzebuje. W biegu charytatywnym biegło się bardzo fajnie, bardzo sympatyczna atmosfera, wszyscy byli zadowoleni, zachwyceni i cieszymy się bardzo z tego powodu – mówi profesor Marek Pietryga.
BIEG CHARYTATYWNY
Trasa na Złotą Górę to tylko około dwóch kilometrów w jedną stronę, dlatego na mecie zameldowali się najpierw uczestnicy biegu charytatywnego. Pierwszy był Adrian Mielcarek, który wybrał bieg charytatywny, ponieważ bardzo chciał pomóc w ten sposób małej Basi, na rzecz której ten bieg był organizowany. Dało się też zauważyć grupę dzieci w strojach Ludowo-Młodzieżowego Klubu Sportowego Czarni Brzeźno.
- Głównym założeniem było, żeby tym młodym chłopcom dziesięcio i dziewięcioletnim pokazać, że przez aktywność sportową, uczestnictwo, można zbierać środki w tak szczytnym celu, jak ten dzisiejszy półmaraton – mówi Rafał Szkudelski, opiekun grupy piłkarskich Orlików.
BASIA
Na imprezie były obecne Basia i jej mama.
- Basia urodziła się z dosyć rzadką chorobą, jaką jest małoocze. Miała być niewidoma, natomiast reaguje na światło i widzi takie ostre kolory, jak koszulki z półmaratonu. Protezujemy się w Niemczech w tej chwili. Basia potrzebuje protez, żeby wypełnić jej gałki oczne, ponieważ ma bardzo małe oczy i miałaby zapadnięte oczodoły. Żeby mogła widzieć więcej, musi mieć ten otwór oczny większy. Jest protezowana w Niemczech dlatego, że tylko tam dają nam przezroczyste protezy, które umożliwiają jej percepcję na światło. Trzeba to robić generalnie do końca życia, tylko teraz jest to częstotliwość od czterech do sześciu razy w roku, a później będzie to rzadziej. Koszt jednego zabiegu waha się od sześciu do ośmiu tysięcy złotych. Bieg dla Basi wspomoże zapewnienie tych protez i prawidłowy rozwój. Basia jest też rehabilitowana. W tej chwili zaczęła wstawać, porusza się przy meblach, wchodzi na kanapę, schodzi z kanapy, więc postępy mamy duże. Liczymy, że będziemy chodzić na drugie urodziny w grudniu. Ludzie lubią robić coś dobrego, dlatego jesteśmy wdzięczni, bo dzięki tym pieniądzom funkcjonujemy. Stać nas na życie, natomiast niespodzianka nam się trafiła, która pochłania... Bardzo dziękujemy wszystkim za udział w biegu charytatywnym dla Basi – mówi Natalia Wardyn, mama chorej dziewczynki.
Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć Basię, to informacje na ten temat można znaleźć na stronie Fundacji im. dr Erazma Pietrygi, Facebooku półmaratonu Złota Góra lub na stronie Fundacji Serce dla Maluszka pod hasłem Barbara Wardyn.
FINAŁ
Pierwszy na mecie półmaratonu pojawił się, podobnie jak rok temu, Taras Kulai. Pochodzący z Ukrainy zawodnik od trzech lat reprezentuje na imprezach biegowych Konin. W tym roku dwadzieścia jeden kilometrów przebiegł w godzinę dwadzieścia dziewięć minut i czterdzieści sekund, co według prowadzącego imprezę Janusz Lipińskiego jest rekordem tej trasy.
- W tym roku lepiej mi się biegło. Tylko nie chciało mi się biec na lepszy czas. Zrobiłem sobie taki trening, bo jeszcze sporo zawodów przede mną w tym sezonie. Trasa jest bardzo wymagająca tutaj. W tym roku były kałuże i bałem się, żeby nie upaść. Fajna trasa, Wymagająca, ale fajna. A organizacja jest mega. Jeszcze lepsza niż w tamtym roku – mówi zwycięzca półmaratonu.
W kategorii open mężczyzn drugie miejsce zajął Przemysław Majda, trzecie Józef Pawłowski, czwarte Andrzej Kaszuba, piąte Robert Serafin i szóste Marcin Sakowski.
W kategorii open kobiet zwyciężyła Michalina Walczak-Pecyna.
- Dla mnie był to dość ciężki bieg, bo na co dzień nie pokonuję takich dystansów. Raczej na afalcie trenuję i na asfalcie biegam zawody, więc na pewno nie było dla mnie łatwo. Zapisałam się dlatego, że półmaratonu nie biegłam od 2019 roku, po drugie, wiele osób mówiło, że jest to bardzo fajny bieg, że jest świetna atmosfera. Ja szczerze mówiąc nie zdążyłam się zapisać w pierwszej turze, potem doszła dodatkowa tura zapisów i stwierdziłam, że może to znak, żeby tu przyjechać. Najczęściej biegam dziesięć kilometrów po asfalcie i to jest najczęstszy dystans, jeśli chodzi o moje zawody – mówi najszybsza uczestniczka tegorocznego półmaratonu w Brzeźnie.
Na miejscu szóstym uplasowała się Magdalena Zalas, na piątym Anna Kleśta, czwarte miejsce zajęła Joanna Sowińska-Janeczek, trzecie przypadło Sylwii Roszak-Surków, a drugie Annie Iwaniec-Kopaczewskiej.
Organizatorzy przyznali także nagrody najszybszym kobietom i mężczyznom z powiatu konińskiego.
W tej kategorii wśród pań pierwsze miejsce zajęła Anna Iwaniec-Kopaczewska, Anna Kleśta była na drugim miejscu, a na trzecim uplasowała się Magdalena Zalas.
Wśród mężczyzn na trzecim miejscu znalazł się Józef Pawłowski, na drugim Przemysław Majda, a na pierwszym Taras Kulai.
Wydarzenie wsparły organizacyjnie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Brzeźna, Głodna i Kałku oraz LMKS Czarni Brzeźno.
Brzeźno: Półmaraton i bieg dla Basi
Plik pochodzi z serwisu Ale!Radio