Brzeźno: Do serca przytul psa
01.02.2022 08:00
W pierwszym miesiącu nowego roku w Przytulisku dla Zwierząt w Brzeźnie znalazły się trzy odłowione pieski. Dwa z nich wróciły do prawowitych właścicieli. Ponadto został wyadoptowany jeden pies.
Przy okazji warto przypomnieć o chipowaniu psów. W razie zaginięcia bardzo to ułatwia znalezienie właścicieli.
- Hodowcy często słyszą pytanie: po co jest ten chip? W przypadku wszystkich psów pełni funkcję identyfikatora w sytuacji, w której zwierzę się zgubi. U tych rasowych ma jeszcze inne znaczenie. Zastąpił tatuowanie zwierząt – mówi Tomasz Opszalski, współwłaściciel Przytuliska i Hotelu dla Zwierząt w Brzeźnie.
Znakowanie zwierząt mikrochipami stosuje się w naszym kraju od około dwudziestu lat. Zanim stały się powszechne, psy rasowe znakowano tatuażami. Ta technika jest jeszcze stosowana, choć zostaje dość zdecydowanie wypierana przez elektroniczne transpondery. Pies posiadający dokument pochodzenia (metryka, rodowód, wypis z Księgi Wstępnej) musi być oznakowany (chipem lub tatuażem), aby możliwa była jego identyfikacja i sprawdzenie, czy posiadany przez nas dokument faktycznie tyczy się danego psa. Informacja o numerze mikrochipa powinna być wydrukowana na dokumencie. Z oczywistych względów numer naklejony na metryce lub rodowodzie nie może być traktowany jak informacja w pełni wiarygodna. Taką naklejkę może nakleić każdy, natomiast wydruk jest wykonywany wraz z innymi informacjami na dokumencie przez klub, który wypis ze swojej Księgi Rodowodowej wydaje.
Pies się gubi i co dalej?
W Polsce nie ma niestety jednej centralnej bazy danych oznakowanych zwierząt towarzyszących. Istnieje wiele baz komercyjnych. Jeśli nasz pies jest oznakowany mikrochipem, powinniśmy zadbać o to, by nasze dane zostały przypisane do tego mikrochipa w jak największej liczbie baz danych. Pamiętajmy o tym, by dane w bazach uaktualniać. Zmiana numeru telefonu, adresu mailowego czy miejsca zamieszkania powinna być odnotowana także w bazie danych pod numerem oznakowania zwierzęcia.
Osoba, która znajdzie psa, sczytuje jego mikrochip (czytniki posiada wielu hodowców, a przede wszystkim lekarze weterynarii, straż miejska, policja, schroniska dla zwierząt). Kolejny krok to odnalezienie danych właściciela w bazach i nawiązanie z nim kontaktu telefonicznego, mailowego lub rzadziej pocztowego.
Skąd wziąć mikrochip?
Transpondery są hodowcom udostępniane przez klub lub lekarzy weterynarii. Jeśli posiadamy psa nierasowego lub rasowego oznaczonego tatuażem, a chcemy, by dodatkowo został oznakowany mikrochipem, powinniśmy zapytać naszego lekarza weterynarii. Tam na pewno będziemy mogli nabyć mikrochip. Numer chipa składa się z piętnastu cyfr. Pierwsze trzy to zazwyczaj kod kraju, dla którego został wyprodukowany. W przypadku Polski to sześćset szesnaście. Należy unikać kupowania mikrochipów z niezweryfikowanych źródeł, zwłaszcza z hurtowni działających głównie w internecie, jeśli nie mamy pewności, że mikrochip oferowany spełnia normy ISO, o których mówiliśmy wcześniej. Taki transponder może być niebezpieczny dla zdrowia, a nawet życia naszego psa.
Należy podkreślić, że stosowanie dobrej jakości mikrochipów jest bezpieczne dla zwierząt, a oznakować nimi można nawet czterotygodniowe szczenięta małych ras i nie będzie to miało dla nich żadnych skutków ubocznych.
W jakich sytuacjach oznakowanie jest ważne?
Chip naszego psa może, a nawet powinien być wpisywany na dokumentach i zaświadczeniach dotyczących pupila. Może to być na przykład zaświadczenie o szczepieniu przeciwko wściekliźnie, książeczka zdrowia psa, dokumentacja weterynaryjna, historia wizyt u lekarza weterynarii, zdjęcie RTG stawów biodrowych wykonywane po to, by dokonać stosownego wpisu do rodowodu podczas wyrabiania uprawnień hodowlanych. W tych dokumentach także można umieszczać informacje o oznakowaniu. Wiadomo wówczas o którego psa chodzi.
Do przytuliska w Brzeźnie niemal każdego miesiąca trafiają błąkające się psy. Czasami zdarza się, że mają chipy.
- Po weryfikacjach w kilku bazach danych – zaczynamy od tych największych – jest możliwość odnalezienia właściciela. Zazwyczaj pojawia się tam numer telefonu i wtedy można szybko się skontaktować z właścicielem. Bardzo często jest tak, że gdy właściciele szukają swojego pupila, to już w ogłoszeniach podają numer chipa. To też ułatwia nam odnalezienie właściciela – mówi Tomasz Opszalski.
Jednak chipowanie psów i kotów nie jest jeszcze w Polsce aż tak powszechne.
- Może dlatego, że obawiamy się jeszcze, że może to pieskowi zaszkodzić, ale to jest malutki zastrzyk, gdzie wprowadza się ten mikrochip i to w żaden sposób psu nie przeszkadza. Jeszcze nie słyszałem, żeby pies w jakiś sposób cierpiał, czy chorował, bo został wszczepiony mikrochip pod skórę. Czyli musimy nauczyć się tego, nie obawiać i chipować nasze zwierzaki – tłumaczy Tomasz Opszalski.
W prowadzonym przez Tomasza i Małgorzatę Opszalskich przytulisku na adopcję cały czas czekają pieski. Każdy, kto zdecyduje się wziąć psa do domu, otrzyma zdrowe i przygotowane pod względem psychicznym do życia w rodzinie zwierzę.
Ponadto psy są wysterylizowane i zachipowane. Tomasz Opszalski zapewnia, że z zainteresowanymi adopcją osobami spotka się o każdej odpowiadającej tym osobom porze. Ma on również szeroką wiedzę i długoletnie doświadczenie w szkoleniu i wychowywaniu psów, z czego warto skorzystać.
O szczegóły zawsze można zapytać w Przytulisku dla Zwierząt, które razem z hotelem mieści się w Brzeźnie przy ulicy Siennej 13 B. Zainteresowani adopcją lub usługami hotelowymi proszeni są o wcześniejszy kontakt telefoniczny. Dzwonić należy pod numery 506-510-511 lub 691- 198-330.
Informacje można też znaleźć na Facebooku. Wystarczy wpisać: Przytulisko w Brzeźnie lub Tomasz Małgorzata.
Zdjęcia psów przeznaczonych do adopcji są opublikowane na stronie www.krzymow.pl w zakładce „Dla mieszkańców”, w rozdziale „Zwierzęta do adopcji".
Brzeźno: Do serca przytul psa
Plik pochodzi z serwisu Ale!Radio