Krzymów: Część budynku i plac własnością strażaków
22.03.2023 13:59
Po kilku latach starań, Ochotnicza Straż Pożarna w Krzymowie stała się właścicielem części budynku, który dzieli z urzędem gminy. Proces uwłaszczeniowy trwał od czerwca 2020 roku. Decyzja jest prawomocna.
Warto powiedzieć, że stara część remizy, która powstała według źródeł historycznych w 1925 roku, już była własnością krzymowskich strażaków. Proces uwłaszczeniowy dotyczył nowszej części obiektu, w której znajdują się garaże dla samochodów bojowych, pokój zarządu i kuchnia. I tę część jednostka dzieli teraz jako współwłasność z urzędem.
- Mamy zapewnione do tego nowego budynku dojście i dojazd w każdej chwili tak, jak było to do tej pory. I co tutaj mamy jeszcze nowego? Przy tej starej remizie również plac przed nią teraz jest nasz. Do tej pory był placem kościelnym. Na jednym ze spotkań w trakcie całej tej procedury, na spotkaniu z geodetą był też proboszcz parafii Krzymów, ksiądz Wojciech Kaźmierczak, który po zapoznaniu się z sytuacją powiedział, że nie będzie rościł praw i ten plac może oddać dla straży pożarnej – mówi Julian Tomicki, Prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzymowie.
Uwłaszczenie wspomnianej części budynku otwiera przed jednostką z Krzymowa nowe możliwości. To przede wszystkim możliwość pozyskiwania dodatkowych pieniędzy.
- Jak do tej pory otrzymywaliśmy na przykład jakieś dotacje na remonty, to musieliśmy mieć pismo, jakąś podkładkę, że użytkujemy te budynki, i że nikt nas stąd nie wyrzuci. Natomiast w tej chwili możemy się już tak twardo starać na przykład o fotowoltaikę, o dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu na montaż fotowoltaiki – mówi Julian Tomicki.
To ma być jedno z pierwszych posunięć, które doprowadzi do obniżenia kosztów utrzymania budynku straży.
Ale w planach jest też remont dachu starej części remizy.
- Ja pamiętam, kiedyś był remont dachu, ale było to praktycznie tylko położenie blachy, założenie tych nowych wieżyczek, bo kiedyś był to dach dwuspadowy. To było za mojej pamięci, natomiast to drzewo wszystko zostało, to, co kiedyś było budowane, więc myślę, że tam niejeden robak siedzi i po cichu sobie dziurkę gryzie, a żeby ta remiza była naprawdę funkcjonalna, to musimy pomyśleć o remoncie dachu – dodaje Julian Tomicki.
Krzymów: Część budynku i plac własnością strażaków
Plik pochodzi z serwisu Ale!Radio